Ale za nim to nastąpi, Bracia w Wierze, tak jak i ich Nauczyciel przejdą całą drogę krzyżową, od prześladowań, kończących się okrutną śmiercią, po niszczenie wybudowanych kościołów, palenie świętych ksiąg, rujnowanie powstałych gmin chrześcijańskich.
Rops wykorzystując bogaty materiał faktograficzny ukazuje nam powstanie kościoła powszechnego poprzez losy związanych z nim uczniów Jezusa. Ich nauki i szerzenie wiary, a później męczeńska śmierć nie wstrzymały dzieła Pana. Chrześcijaństwo krok po kroku, nie obiecując wcale łatwego zbawienia zdobywało sobie zwolenników na całym obszarze cesarstwa ale także i poza nim, np, w Afryce. Przy tego rodzaju misji krzewienia nowej wiary nie wystarczyło już Dwunastu Apostołów. Rozrastające się chrześcijańskie gminy wyznaniowe powołały za zgodą wszystkich wiernych siedmiu diakonów w ziemi helleńskiej Dekapolu. Diakoni ci byli również pochodzenia helleńskiego. Ich imiona to: Szczepan, Filip, Prochor, Nikanor, Tymon, Parmenas i Mikołaj. Ten ostatni jak pisze Rops był nawróconym Grekiem. Powołano ich w niecałe pięćdziesiąt lat po Objawieniu Wiary przez Zmartwychwstałego Jezusa, by nie tylko głosili Słowo Boże, ale i administrowali majątkiem nowo powstałych gmin chrześcijańskich.
Daniel Rops opowiadając dokładnie dzieje życia Ojców Kościoła - Piotra i Pawła, a później diakona Filipa pokazuje jak szerzyła się ich misja krzewienia nowej wiary. Wszak Chrystus powiedział: Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem".
Kościół Pierwszych Chrześcijan wyrastał na fundamencie daniny krwi i życia Braci w Wierze umęczonych na skutek prześladowań. Były one z jednej strony podsycane przez cesarzy rzymskich i ogłaszane przez nich edykty, z drugiej miały odwracać uwagę rzymskiego ludu od kryzysu rozsadzającego permanentnie imperium od środka.
Rozpoczęła się ta gehenna chrześcijan szczególnie za rządów Nerona, Domicjana, Trajana, który wydał na ten temat specjalny reskrypt czy Kommodusa i Septymiusza Sewera.
Mimo niezmierzonych cierpień Pierwszy Kościół i chrześcijaństwo rozrastało się i wrastało nie tylko w fundamenty cesarstwa rzymskiego ale także odległych prowincji takich jak Galia, Iliria, Hiszpania czy Azja, szczególnie w Syrii, Poncie, Armenii. Nie było praktycznie skrawka cesarstwa, gdzie nie padło by ziarno nowej wiary.
Rops opowiada o tym z zaangażowaniem i pasją, cytując rozliczne źródła historyczne. Dokumentuje krok po kroku działanie Dwunastu Apostołów, diakonów, nauczycieli. W międzyczasie następuje kodyfikacja wiary, wybór jej kanonu, na którym oprze swoje nauczanie Kościół Powszechny. Sprzyja temu kryzys od dawna drążący imperium rzymskie. Problemy społeczne, dekadencja rozsadzająca struktury władzy cesarskiej i administrację powodują, iż chrześcijaństwo ze swoją głęboką wiarą w oczyszczenie grzechów, przyjęcie chrztu, potem komunii świętej stało się dla wielu ostatnią deską ratunku przed kompletną duchową degrengoladą.
Po zgoła trzystu latach, z bogobojnej garstki przyjaciół gromadzących się w katakumbach wyrasta powoli instytucja Kościoła Powszechnego. Pokonując liczne prześladowania, doktrynalne rozłamy, diaspora chrześcijańska uzyskuje w końcu za czasów rządów Konstantyna, w ramach edyktu mediolańskiego ogłoszonego w 313 roku zrównanie w prawach z poganami oraz wolność wyznaniową. Rozpoczyna się dla chrystianizmu zupełnie nowy czas budowania powszechnej wiary "w Boga Ojca, Jego Syna i Ducha Świętego". A przed nim jeszcze wiele niepokojów doktrynalnych, prób rozłamu, walk teologicznych i dramatów doczesnych. A to zapowiada z jednej strony różnorodność i jedność Kościoła, a z drugiej uznanie prymatu Rzymu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz