wtorek, 2 grudnia 2014

Czy Polacy skundleli - do końca?

 

Cuda nad praską urną - poczytajcie sami



                                                          Polskie Wybory 2014
Jeżdżę rowerem po mieście, widzę to czego ludzie nie dostrzegają; brud, popękane chodniki, zapadające się jezdnie, "ślepe" ścieżki rowerowe namalowane byle gdzie, tak dla zasady, że co chcecie, przecież są...

Widzę powszechne "udawactwo". Polega to na tym, że idąc do jakiegokolwiek urzędu spotykam się ze "ścianą", najczęściej na tej ścianie ta Pancia czy Panek pisze: "Nie mogę Panu/i pomóc". Załatwianie zwykłej sprawy: odpisu, zaświadczenia, nie mówiąc o jakiejś tam zgodzie, na coś tam, wymaga od mieszkańców tego bantustanu, takiego wydatku energii, że każdy już następnym razem, zastanowi się, czy w ogóle chce coś załatwiać! To jest taki dyżurny carski rewizor, który udając wielkiego urzędnika, puszy się przy okienku (ciekawe jest to odgradzanie się od petenta, jak na widzeniu w więzieniu!) Tylko pytanie, kto tu jest więźniem: ja czy ta osoba siedząca za monitorem (kiedyś mówiło się za biurkiem!), wpierw wypinając pierś po ordery, mówi głosem nieznoszącym sprzeciwu, że on, to wszystko o czym my piszemy w podaniu, wie, ale są obiektywne terminy, bo sprawa musi powędrować jak u Kafki, piętro wyżej, do pani kierownik, która ma takich spraw jak nie setki, to dziesiątki, i to wymaga czasu, bo bumaga jest cierpliwa i wszystko wymazuje, to znaczy, my jej pomagamy, bo poco obciążać się doczesnością, jeśli można wmówić sobie, że wszystko jest oki, inaczej się nie da, a w ogóle to jest fajnie, bo grill staniał, piwo się pieni, a Odra płynie do morza.

Drugą polską plagą jest głupota, ta prawdziwa i ta udawana. Bo jak mówił Szwejk: łatwiej się żyje udając debila. I tą metodę odgapili moi rodacy, od tych pożal się boże politykierów, bez żadnych kwalifikacji czy uzdolnień. Nawet ich tytuły, zaliczone w jakichś drugiego sortu szkółkach, te ich dr czy inż przed nazwiskami (nie wiadomo czy też ich własnymi?) stają się karykaturą wiedzy i doświadczenia. Ale jak można wymagać mądrości od nich, tych, którzy podobno są naszymi reprezentantami, jeśli nie wymaga się tego samego od siebie. Nie jestem jakimś malkontentem i nie powiem pewnie nic odkrywczego, jak to co widzą i czują moi rodacy. Żyjemy w rzeczywistości blagi, wszechobecnego kłamstwa i głupoty, którą się nam wciska na każdym kroku; udzielnie pomagają w tym pseudo media i dyżurni "pożyteczni idioci". Biorą to na siebie, za synekury dla siebie i swoich bliskich. Oni potrafią rozliczyć się z tego w trymiga. No jak masz rodzinę, to możesz zrobić dla nie każde świństwo. I wiecie co, ludzie w swojej większości uważają podobnie. Że jak się nie da inaczej, to można kantować, kłamać, kraść, no bo to dla nich; naszych żon, dzieci, inaczej mówiąc naszych najbliższych, a ten co tego nie robi - to frajer pompka (często używany zwrot w czasach mojej młodości) i jazz. Wmawiają nam to słynne: Polacy nic się nie stało"! A człowieka krew zalewa i miałby ochotę dać komuś w mordę!

Wracam do wyborów.
Cyrk na kółkach, protestują nieliczni, a internetowa klaka miesza z błotem tych co piszą o wypowiedzi Kaczyńskiego: "że Wybory trzeba powtórzyć..." I znowu nienawiść do Prezesa zwycięża rozsądek. Powtarzam wielokrotnie, że PiS, to nie moja bajka, ale jeśli negujemy prawo, praworządność i prawodawstwo, to nie oczekujmy w tym kraju zmian na lepsze! Każdy myśli, no tak, Tusk wyjechał, najgorsze zło minęło, da się przeżyć! Otóż nie drodzy Rodacy! Nie da się, jakoś tak żyć, bo to nie jest normalne, kiedy manipulacje, a potem zagłuszanie przez łżemedia tych, którzy mówią innym językiem niż Władza stają się oficjalną nowomową! Aż nadto przypomina te chamskie robotnicze spędy klasy pracującej opluwającej Żydów: "Żydzi na Madagaskar", "Studenci na studia" itp. Czy to nie ta sama metoda, pochodna czerezwyczajce, przywieziona tu z towarzyszami! Wszyscy mówimy jednym głosem, wszyscy za Wodzem i jedynie słuszną Partią! Czyżby jednak śp. ksiądz Tischner, mówiąc o "homo sovieticus" zaimplementowanym w polskie geny przez NKWD-owskiego genseka tow. Bieruta, a potem tak pięknie rozpleniony po kraju przez Podstawowe Organizacje Partyjne tow. Gomułki, w słynnej odwilży (której do dzisiaj zwolennikiem jest lewicowo zakręcony tow. Michnik z krąg "Wybiórczej"), a potem zeuropeizowany przez męża stanu tow. Gierka w słynnym "Pomożecie", miał stuprocentową rację! Że POlacy stracili swoją ostatnią szansę na pozbycie się tego "polowirusa". Bo jakżeż trzeba być zakłamanym, żeby z jednej strony wiedząc, iż Jedynie Słuszna Partia demontując ten kraj prowadzi nas na ścieżkę przyśpieszonego bankructwa, nie tylko ZUS-u, ale też instytucji Państwa Polskiego, które, aby obsłużyć cały dług zewnętrzny i wewnętrzny potrzebuje na to całych wpływów z podatku CIT i VAT, głosować na PEŁO, a z drugiej psioczyć na warunki prowadzenia działalności gospodarczej i obarczać za niskie pensje, Państwo, a nie siebie jako właściciela firmy, bo jak powiedział mój były szef: On haraczu Państwu płacić nie będzie! Stąd mamy "umowy śmieciowe" (co 6 Polak tak ma), zapaść finansów  i wysokie bezrobocie! Ale lud podobno wypowiedział swoją wolę zmian, ale Państwowa Komisja Wyborcza tego nie zauważyła, bo system padł, i każdy podobno mógł się zalogować do systemu i zmienić wynik głosowania! Ale Prezydent tego kraju, który cieszy się takim niesłabnącym uznaniem powiedział, że: Oskarżanie o fałszerstwo to jak podkładanie ładunku wybuchowego! 






Więc Panie Prezydencie Dyżurnego Układu! Ja Panu mówię, jako były przewodniczący Komisji Wyborczej w 1997 - 2001, że podkładam ładunek wybuchowy pod Pana argumenty i powtarzam, że niepowtórzenie wyborów i nieuznanie przez sądy `1500 protestów wyborczych będzie oznaczało, że zmierzacie do zrobienia z tego konstytucyjnego Państwa - niekonstytucyjny bantustan, rządzony przez zmieniającą się partyjno-ubecką klikę: raz PO- PSL, lub PSL - PO.

Chcecie w ludziach złamać wszelkie zasady, a przede wszystkim wiarę, jak desant Bieruta w 45, że tutaj można coś prawnie i konstytucyjnie - korzystając z prawa wyborczego - zmienić na lepsze, bez  krwawego powstania i rewolucji społecznej! Do której prędzej czy później dojdzie, gdyż te 2,8 mln nowych emigrantów, nie pozbawi Polski siły, myślenia i dążenia do zmian, jakie człowiek nabiera wraz życiowym doświadczeniem! Ludzie będą walczyć o swoje prawa, wierzę w to, iż polski naród jeszcze nie powiedział ostatniego słowa!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz