wtorek, 27 sierpnia 2013

Recenzja: "Człowiek z niepełnoprawnością w rezerwacie przestrzeni publicznej", red. naukowa Zenon Gajdzica

Pod tak intrygującym tytułem kryje się ważna praca dotycząca sytuacji, a właściwie usytuowania osób z niepełnosprawnością w przestrzeni publicznej, którą twórcy tej książki nazywają "rezerwatem".

Rezerwat kojarzy nam się najczęściej z ograniczoną przestrzenią na której tworzymy warunki do życia gatunkom rzadkich zwierząt, którym grozi wyginięcie. W publikacji tej autorzy artykułów "rezerwatem" określają miejsca, np. dom, szkoły specjalne, świetlice integracyjne, zakłady pracy chronionej, gdzie osoby niepełnosprawne intelektualnie, z różnymi dysfunkcjonalnościami są instytucjonalnie oddzielone od świata osób pełnosprawnych. Oczywiście "rezerwatem" mogą być też fizyczne i psychiczne ograniczenia jednostki, które zamykają ją w specjalnej przestrzeni i skazują wręcz na wyobcowanie. W pierwszej części książki odnajdziemy kwestie, które sprzyjają powstawaniu rezerwatów. Tworzone są one, jak piszą Anna Makowska, Teresa Żółkowska,  Dorota Podgórska-Jachnik czy Ilona Fajfer-Kruczek, na skutek z jednej strony nawarstwionych uprzedzeń, stereotypowego podejścia tak przez opiekunów jak i instytucji społecznych i obowiązujących rozwiązań prawnych, a także braku w tym zakresie spójnej polityki państwa.

Autorzy opisują używając terminologii naukowej problemy, które osoby niepełnosprawne intelektualnie przeżywają w realu na co dzień. Szkoda, że nie dodano ich wypowiedzi na ten temat, jako osobistego komentarza. Bardzo ważny i potrzebny artykuł o "Respektowaniu i egzekwowaniu praw seksualnych osób z niepełnosprawnością palącym,nierozwiązanym problemem", wręcz się tego domaga. W Polsce traktowano te sprawy bardzo długo jako nieistniejące, nie leżące w sferze, którą trzeba rozpatrywać, z punktu niezbędnych życiowych potrzeb osób niepełnosprawnych.


Kolejną grupą spraw, które wymagają natychmiastowej rewizji, są rzeczywiste korzyści jakie niesie w sobie terapia zajęciowa. Jej wpływ na przywracanie społeczeństwu, w miarę normalnego funkcjonowania osoby niepełnosprawnej. Likwidacja rezerwatu jako takiego i zastąpienie go integracją opartą na zrównaniu osoby niepełnosprawnej w prawach z ogółem społeczeństwa. Barierami są tu, z jednej strony stereotypy i uprzedzenia tkwiące w polskim społeczeństwie, szczególnie na wsi i małych miasteczkach, gdzie nie wiele się pod tym względem zmieniło. Osoba niepełnosprawna intelektualnie, to najczęściej dalej "głupek", którego przetrzymuje się w izolacji, pozbawia praw do wyartykułowania i realizacji własnych potrzeb życiowych i duchowych.

Szkolnictwo specjalne też zostawia wiele do życzenia, a domy pomocy społecznej, to zgoła XIX wieczne przybytki, gdzie panuje przemoc i kompletne lekceważenie praw ludzi niepełnosprawnych i starych.Oczywiście wszystko to zależy od ludzi pracujących w tych placówkach, ich wiedzy, praktyki, charakteru i zaangażowania. Nie pomoże w tym żadna ustawa czy przepisy, jeśli nie będą w nich zatrudnieni autentyczni wychowawcy, nauczyciele i terapeuci z prawdziwą charyzmą, autorytetem i doświadczeniem. Zabezpieczający i współtworzący podmiotowość osób z niepełnosprawnością intelektualną, a także różnymi brakami funkcjonalnymi.


W części czwartej mamy do czynienia z materiałem w którym autorzy artykułów starają się pokazać nam światełko w tym tunelu. Mimo wielu zmian na lepsze, ciągle jeszcze Ministerstwo Pracy Polityki Społecznej, Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Zdrowia, nie potrafią się porozumieć, co do potrzeb pracodawców i trybu funkcjonowania zakładów pracy chronionej. Po transformacji wiele z nich przestało istnieć. Utrzymujące się wysokie bezrobocie i bezmyślne likwidowanie 3 mln miejsc pracy, w trakcie wdrażania tzw. "Planu Balcerowicza", na trwale zamroziło tą kwestię, oddając ją w ręce "gry rynkowej".

Chociaż niepełnosprawni mają do dyspozycji Biuro Pełnomocnika ds. Osób Niepełnosprawnych, strony internetowe, bezpłatne porady prawne, to trzeba jasno sobie powiedzieć, że zrobiono niewiele dla wykluczenia z obiegu społecznego barier braku akceptacji osób niepełnosprawnych głównie przez pracowników urzędów i administracji rządowej i lokalnej - vide artykuł:  Pracownicy z chorobami psychicznymi niemile widziani", o likwidacji przez wojewodę małopolskiego Jerzego Millera Laboratorium Cogito Sp. z o.o., które od trzech lat prowadziło w Krakowie działalność konferencyjno-szkoleniową i zatrudniało 20 osób z niepełnosprawnością. W Laboratorium pracowały osoby z zaburzeniami psychicznymi, które skutecznie rehabilitowały się poprzez pracę. To wzorcowy podmiot ekonomii społecznej, ułatwiający powrót do funkcjonowania w społeczeństwie osobom z chorobą psychiczną. Takich spraw i sytuacji, gdy przyjrzeć się im z bliska w poszczególnych regionach kraju jest całe mnóstwo.

Bez społecznej empatii i akceptacji udziału osób z niepełnosprawnością intelektualną w życiu społecznym, a także pomocy ze strony władz głównie lokalnych, książka ta będzie tylko teoretyczno-postulatywnym zbiorem artykułów naukowych. Mimo naukowego charakteru publikacji, brakuje mi tu chociażby spisu najważniejszych stron internetowych poświęconych niepełnosprawnym, instytucji, fundacji, zakładów pracy, w tym instytucji unijnych.

Pamiętajmy też, że wyjście z "rezerwatu" osób z niepełnosprawnością umysłową, to test na społeczeństwo obywatelskie, świadome swoich obecnych celów, działań perspektywicznych i myślenia o przyszłości. To także test, który powinniśmy przeprowadzić na samych sobie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz